niedziela, 21 września 2014

Lepiej.

Po raz kolejny nie idę na pierwsze godziny lekcyjne w szkole, bo co? Bo pada, także mam chwilę czasu by usiąść przed komputerem, napisać tutaj i wypić kubek kawy. Na dworze znowu się rozpadało, patrzę jak kropla goni  za kroplą po szybie. Zrobiło się tak szaro i paskudnie. A jednak czuję się lepiej. Może sprawił to cudowny weekend z Ukochanym, bo nie wydaje mi się by do tego przyczynił się pierwszy dzień tygodnia czy ta "piękna" pogoda. Myślałam, że w ten deszczowy dzień moje samopoczucie znowu spadnie do zera, a jednak nie! Myślałam, że wejdę pod koc z kubkiem czegoś ciepłego, włączę ulubiony serial albo film, będę słuchać muzyki, ale cóż. Muszę iść się jakoś ogarnąć i wyruszyć w niesmaczną drogę do szkoły. Wejść do klasy, usiąść w ławce i słuchać tego głupiego gadania nauczyciela, czasem mądrego, mhmm. Tak bardzo mi się nie chce. A myślałam, że spędzę ten dzień w swoich czterech ścianach, ale i tak czuję, że to będzie monotonny dzień. 
Uciekam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz